Tak, wiem, nie było mnie tu już trochę, no ale cóż. Puki trwają wakacje staram się z nich korzystać jak najwięcej. Nie tylko siedząc przy komputerze.
Ostatnio oglądałam ino, to wspaniały mecz Barcy z Królewskimi i uważnie śledziłam operę mydlaną z Cescem Fabregasem w roli głównej.
W poniedziałek była jego prezentacja.Jedyne czego żałuję, to tego, że nie było mnie w tedy na Camp Nou. Ale w przyszłości, będę pucować im buty, nawet szczoteczką do zębów. I prać koszulki, a po godzinach z Paulą sprzedawać bilety.
Co do Niedzielnego meczu :
Z wyniku nie sposób się nie cieszyć. Jest on korzystny dla Barcy. Od pierwszych minut Real pokazał Niebiesko - Czerwonym, że muszą "uważać". Początkowo zaatakowali Królewscy, jednak Valdes wspaniale obronił piłkę, która leciał do bramki Barcy przez odbicie głową Benzema, którą podał mu Ronaldo. Barca nie umiała narzucić swojego stylu gry. Komentator stwierdził, że to wyłącznie przez słabe przgotowanie fizyczne i transfer Fabregasa. Strasznie mało było widać Messiego, który jakby się zgubił w tłumie, jednak w ostatnich minutach pierwszej połowy, a nawet sekundach korzystając z nieuwagi, a razem błędów Reala i jego obrońców odebrał piłkę i przyspieszając umieścił ją w bramce gospodarza. Świetna akacja Villi , który za pola karnego pokonał Casillasa. Po za tym, strasznie podobała mi się bramka Alonso. Była ładna i wszystko zgrane. Rzut rożny Benzema do Xabiego i płaskim strzałem trafił do Bramki Barcy. ( Może i nie powinnam się cieszyć, ale chyba o to chodzi, by bramki i interwencje były zgrane, a nie. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ) . Dziwny był dla mnie skład. Brak Pique, Xaviego ( [*] - no tu to dowalił ), Puyola był początkowo dla mnie szokiem. Ale potem Xavi i Pique pojawili się na Murawie ^^Pierwszy większy i jeden z ważniejszych meczów bez Bojana, serce mi się " kroiło ". Mam nadzieję, że powróci do Barcelony. Ten transfer wcale nie uważam za dobry i udany -.-

Co do Fabregasa, to z jednej strony się cieszę, ale z jednej jestem przytłoczona i trochę na niego zła. Rok temu, kiedy tak naprawdę go potrzebowaliśmy nie miał zamiaru przejść, a nawet o tym nie myślał, a słowa : " Teraz w moim sercu jest tylko i wyłącznie Arsenal, bo to dzięki niemu rozwinąłem skrzydła " nigdy mu nie wybaczę. Dobra, niby tam " zaczynał, ale w końcu jest wychowankiem Barcelony ( eh, w końcu w tedy kochał jeszcze Carlę i Wagnera ). Po za tym, niby powraca do swojej ojczyzny, rodziny, ale w końcu w Arsenale miał lepszą pozycję. W Barcelonie na pewno go znają, ale nie koniecznie wszyscy fani Barcy. ( A już na pewno nie puste lalunie, które tymczasowo im kibicują, bo się bezgranicznie w nim kochają, bądź też chcą zainponować jakimś chłopaka. ) Będzie musiał pokazać im swój styl gry. ( Nie chcę by wyszło, że go w składzie nie chcę czy co, bo chcę i jestem z tego transferu dumna, ale .. sami rozumiecie. Mam nadzieję, że zrozumiecie -.,.-
I jeszcze jedno : co miało oznaczać rzucanie kamieniami w autokar Barcelony ? Królewscy myśleli, że dzięki temu nie dojedzie do meczu ? Spanikowali ?
_____________________________________
Coś o modzie :
Nie miałam czasu robić zakupów, wiec nic nowego oprócz okularów i bransoletki nie kupiłam w minionym prawie miesiącu. Nie oznacza to jednak, że nie mam zamiaru zapełniać dalej swojej szafy !
Już nie dłgo wybieram się do Centrum handlowego. ^^
Chcę wam przedstawić o to, tą stylizację wykonaną poprzez Natalię. :